sobota, 7 sierpnia 2010

XXX

Dzień 31.07.2010

Z samego rana burza i ulewa wygoniły z plaży naszych rodaków, a oni nas z busów ok. południa. Poprzedniego dnia ustaliliśmy, że pojedziemy po części do ich samochodu ale jakoś z rana żaden nasz kierowca nie garnął się na podróż do Dubrownika. Po dłuższych pseudotelekonferencjach międzybusowych (prowadzonych przez Kloda i Snela z okna do okna :P ) ustalono, że na misję ruszy pomarańczowy z ekipą ochotników, a ten wygodniejszy zostanie na miejscu. Toteż 5 osób, które pozostało, z powodu deszczowej pogody, gnieździło się w luksusowym M5 (* jak można się gnieździć w M5 -> patrz załącznik) i nudziło się strasznie, za jedyną rozrywkę mając grę planszową. Kiedy rozpogodziło się na tyle, że mogli wyjść na zewnątrz zajęli się łażeniem po skałkach i odławianiem jeżowców.

Tymczasem w Dubrowniku nie było odpowiednich części i trzeba było pruć kolejne 30 km do autoserwisu, który obiecał je na wtorek a była podobno sobota (** jak można nie być pewnym jaki jest dzień tygodnia -> patrz drugi załącznik). Gdy wysłannicy wrócili, właśnie wyszło słońce, więc wszyscy mogli wskoczyć do wody.
Nurkowanie na chorwackim wybrzeżu okazało się niezapomnianym przeżyciem. Między kamieniami pływały w przejrzystej wodzie ryby, które większość z nas widziała do tej pory tylko na filmie: „Gdzie jest Nemo?”
Po kąpieli przyszedł czas na zmianę miejscówy no i holowanie rodaków, bo przecież części nadal brak. Okazało się, że brak też mocowania do liny holowniczej, więc spatencono coś na szybko (linę przywiązano do ramy samochodu w miejsce wymontowanego tymczasowo halogenu).

Niestety po drodze coś się stało się, no i urwał … Zatem z holowania nici, samochód został na poboczu a rodaków podrzuciliśmy do przystanku autobusowego. Zwykłym już składem przejechaliśmy przez kawałeczek Bośni , która wcina się w tym miejscu w Chorwację zyskując dostęp do morza. Noclegu na plaży nie udało się znaleźć więc zatrzymaliśmy się na pierwszym lepszym zadupiu.
Załączniki:
*M5 czyli 2 dwuosobowe sypialnie, salon, jadalnia, kuchnia i łazienka wydaje się przestronnym apartamentem ale trzeba pamiętać, że w busiku każde z tych pomieszczeń zajmuje 6 m2 , co więcej jest to za każdym razem te same 6 m2.
** na Eurotripie niekiedy czas płynie szybko a innym razem wydaje się stać w miejscu, do tego dodać należy, że przekraczamy różne strefy czasowe różniące się aż o godzinę a nadmiar wszystkiego czasoprzestrzeń lubi się zakrzywiać w niektórych zakątkach przez nas odwiedzanych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz